wystawy/wernisaże
Wszelkie ekspozycje moich działań i wąsko pojętej twórczości łączy niesamowita atmosfera, jaką tworzą ludzie. Zawsze dodawaliście mi skrzydeł i dziękuję Wam za to z głębi moich głębi
DiaLOGIC: 2 grudnia 2023
GHANDI Films Art. Centre – MUMBAI/INDIE
– Niesamowita podróż i dobra energia – najlepszy prezent na czwartą dekadę życia :).
Relacje z wernisażu: Kala Samvad, Mangesh Fadale, Chaitanya Nag
Obrazy z serii DiaLOGIC to malowane wiersze. W przyszłym roku wyjdzie książka pod tym samym tytułem. Znajdą się w niej wspomniane "poemazy" w formie czytalnej, opis moich malarskich poczynań i malowanych słowami spostrzeżeń.
Wiersze w moim życiu zaczęły się werbalizować, kiedy nastał czas konfrontacji ze sobą. Tak malowanie słowami stało się moim sposobem komunikowania się ze sobą i ze światem. To kierunek wyrażania siebie, który zapewnia mi uśmiech, radość, poczucie pełni i jedności.
DajLOG: 8-30 września 2023
– Niezapomniane wydarzenie
OLSZTYN: Galeria "W ramach sztuki"
Gietkowska 10E – Koszary Dragonów
„Mosty - Dialog" 2022
Jatki 2.0 Food & Culture
Wystawa „Mosty: Dialog” to refleksja nad odmiennymi zgoła światami, które znajdują drogę porozumienia w każdym człowieku. Przenikają się, mimo różnic tworząc jedno – spójne
i kompatybilne.
Prace stanowią kontynuację serii "Poemazy" z 2011 roku, gdzie ogrom myśli początkowo znajdował wyraz w słowie pisanym,
a nawet wypisywanym, które wkroczyło niechybnie na karty malarskich postępowań – w czasie, kiedy definicja pandemii nie była powszechnie znana ani tym bardziej nie stanowiła sedna funkcjonowania społeczeństw…
Stosowana w eksponowanych realizacjach autorska metoda zestawiania różnych mediów na papierze spowodowała, że niemożliwe do połączenia warstwy utworzyły nowy wymiar organicznego istnienia – most porozumienia i dialog w jednym. Co więcej, zespoliła w sposób nieinwazyjny słowo pisane z malarstwem – które naturalnie zaczęły się przenikać.
Kiedy w połowie sierpnia zaprojektowałam plakat, było już przesądzone. Pierwszego września opublikowałam w mediach informację, że za miesiąc START - wernisaż mojej wystawy "WarJATKI" nomen omen na Jatkach we Wrocławiu. Lepszego miejsca na powrót do świata sztuki nie mogłam sobie wymarzyć Projekt: Dominika Zakrzewska
Łzy szczęścia i kwiaty wysłane z Krakowa na dobry początek Fot. Marcin Żurawski
Niesamowita energia i ekspozycja nad pianinem Fot. Dominika Zakrzewska
Kiedy w połowie sierpnia zaprojektowałam plakat, było już przesądzone. Pierwszego września opublikowałam w mediach informację, że za miesiąc START - wernisaż mojej wystawy "WarJATKI" nomen omen na Jatkach we Wrocławiu. Lepszego miejsca na powrót do świata sztuki nie mogłam sobie wymarzyć Projekt: Dominika Zakrzewska
„WarJATKI" 2021
Jatki 2.0 Food & Culture
Myślałam, że 2021 rok niczym nie odróżni się od poprzedniego, który stanął był na wszystkich możliwych głowach. Jedną z prac oddawałam już siostrze w ramach prezentu, kiedy mój ukochany zapytał: "Jak to, nie robisz wystawy? Przecież to było twoje marzenie...". Popłakałam się, ale wszystko na niebie i ziemi zaczęło wskazywać jedyny akceptowalny kierunek...
WarJATKI® to odwzorowania ludzkich – głównie kobiecych Twarzy. Pierwotnie seria portretów miała nosić miano „Kobiet życia”. Zapalnikiem idei była bowiem śmierć Lidki – dziewczyny, która w wieku 50 lat przegrała walkę ze skorupiakiem. Dzięki niej zakrzewska percepcja i docenianie Twarzy, które są, zaczęły nabierać głębi i wymiaru dziękczynienia – że są, kiedy są i póki są.
WarJATKI odmieniają moje życie, chociaż nie przypuszczałam, że będę malowała realistycznie, a na domiar wszystkiego twarze – niezwykle ciężki i emocjonalny temat...
O wystawie pisały m.in. go.wroclaw.pl, Mieszkanicznik i Stay Happening
„One & Oni" 2017
Galeria "Na jedenastym"
Niespodziewane zdarzenie – koleżanka z mężem zaproponowali, że zrobią u siebie "Na jedenastym" wystawę moich prac (w domyśle "skoro i tak leżą"). Było to jakoś 5 lat po tym, jak przestałam malować. Niby kameralne wydarzenie, a tchnęło we mnie myśl, że malowanie jest obszarem mojej własnej pełni, którą z uwagi na liczne przeciążenia zdecydowałam się zamieść pod dywan mojego nieistnienia. Popłakałam się ze szczęścia, natomiast to, co nastąpiło później, przerosło moje najśmielsze wyobrażenia...
„Poemazy" 2012
RamPamPamPam
Instytut niezłych sztuk
Niespodziewane niepamięć o tym wernisażu i wystawie nastąpiła po latach. Od "Poemazaów" zaczęła się historia symbiozy dwóch światów, malowania słowem i myślami. Wystawa odbyła się z początkiem roku 2012 we wspomnianym już Instytucie Niezłych Sztuk RamPamPamPam - w sercu wrocławskiego Rynku.
Na wystawę zapraszały m.in. Co Jest Grane i Dla Lejdis.
„Kreski z lamusa" 2012
RamPamPamPam
Instytut niezłych sztuk
Właścicielki nieistniejącego już pubu kulturalnego "RamPamPamPam" we Wrocławiu zapytały mnie któregoś razu: "Miśka, to co, robimy wystawę?". I tak zdarzyła się ekspozycja naszych kresek z lamusa. Było ciekawie i na tyle kolorowo, że... zakończyło się grą w kapsle na wrocławskiej Słodowej :).
„Tyły" 2011
ASP we Wrocławiu
Dawno temu, kiedy studiowałam jeszcze malarstwo w sławnej pracowni 210 Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, profesor któregoś razu powiedział mi: "Dominika, teraz twoja kolej". W taki sposób, prócz licznych przeglądów malarstwa i rysunku na rozległych korytarzach akademii czy względnie pojemnej pracowni, miałam swój wernisaż w "Galerii pod psem". Wprawdzie nie był to pierwszy mój wernisaż w ogóle, ale pierwszy solowy.